[Zwrotka 1: Epis] Odkąd pamiętam zawsze byłem magnetyczny Problemy przyciągałem jak kartoteka odciski Ze mną dobre pyski, ekipa z piaskownicy Trzymamy się mocno jak magnes na tablicy Co drugi poszyty jak weteran z Iraku Choć to aluminium, łapie się czteropaków „Poratuj, chłopaku!” krzyczy do mnie kloszard Łap jednego browca i, kurwa, wynocha Jestem jak wyrocznia i wiem co się odjebie Nim poszedłem na legal to przeszedłem podziemie Wciągnąłem trochę kresek, skosztowałem wódy Nauczyłem się budować, a nie tylko burzyć Odurzyć jest się łatwo, zapomnieć jeszcze łatwiej Wymienić z chodową na więzienną klatkę Byłem aspołeczny, na kartki rzucam spowiedź Dzięki temu uniknąłem choroby dwubiegunowej
[Refren: Intruz] U-u-ważaj na kogo zaglądasz U-u-ważaj przed kim się wychylasz U-u-ważaj na kogo przyciągasz U-u-ważaj na kogo odpychasz U-u-ważaj na kogo zaglądasz U-u-ważaj przed kim się wychylasz U-u-ważaj na kogo przyciągasz U-u-ważaj na kogo odpychasz
[Zwrotka 2: Oliver Olson] Wysoko poddasze, a daleko od Boga Bałem się, że światło zgaśnie jak uczucia przy rozwodach Biały kabel w brudnej ścianie, sąsiad krzyczy, że to kradzież Skurwiel piętro niżej w ciszy dusił żonę na wersalce Nigdy więcej pierdolonych hipokrytów wokół Się zakręcą jak na ręcznym, zrobieni od koksu Też nie jestem święty, alkoholu leje w opór Nie mów mi z kim mam się trzymać, skoro sam witasz na boku Niosę blizny, jestem magnetyczny Każdy taki towarzyski jak ci towarzyszą liczby Neutralny obiekt czyżby, mógłbym sobie dać już spokój Tak wyrządzam sobie krzywdy, bo destrukcje mam w nałogu Jebać to, niech mnie za te wersy wrzucają na stos Lecz sobie kompleksy moją ksywą, przyjmę cios Jestem z pod bandery Dopehouse, jestem z pod bandery BOR Do bólu szczery, bo tak mnie wychował blok
[Refren: Intruz] U-u-ważaj na kogo zaglądasz U-u-ważaj przed kim się wychylasz U-u-ważaj na kogo przyciągasz U-u-ważaj na kogo odpychasz U-u-ważaj na kogo zaglądasz U-u-ważaj przed kim się wychylasz U-u-ważaj na kogo przyciągasz U-u-ważaj na kogo odpychasz
[Zwrotka 3: Intruz] Burza magnetyczna, masz liścia od Morfeusza Ta płyta zapierdala jak pożyczki od Vivusa Obaj magnetyczni, chowaj się przed odłamkami Jęczy męczybuła, bo nie buja z raperami Gramy koncert na przełęczy w kaszkiecikach do kamery Wole przyciągać uwagę, niż przyciągać problemy Każdy jest agentem, każdemu jest mało Każdy nawija z akcentem, jakby lekcje brał w Chicago To kurwa nie benger, żarówka nie LED Jak to wrzucisz w konwerter odbierze ci, ale krew Chuj cię ile wpadnie w rękę i czy siano zgarnął Step Taki tupet, państwo powinno leczyć przez NFZ Logout, street come back, tam gdzie dobro przyciąga Tam gdzie magnes uzupełnia w ciele dobre słowo ziomka Nic na to nie poradzę, że tak samo odpycham Tego co życzył mi zdrowia, a o nie nigdy nie pytał
[Refren: Intruz] U-u-ważaj na kogo zaglądasz U-u-ważaj przed kim się wychylasz U-u-ważaj na kogo przyciągasz U-u-ważaj na kogo odpychasz U-u-ważaj na kogo zaglądasz U-u-ważaj przed kim się wychylasz U-u-ważaj na kogo przyciągasz U-u-ważaj na kogo odpychaszTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.