EPIS: Po schodkach do góry, wita oddział toszek na początku uciekałem przed wyrokiem później zrozumiałem, że głowa moja ciężka udało mi się rzucić w końcu cały ciężar
INTRUZ: Są pewnie historie do których wracać nie lubię najpierw odebrali jedno potem odebrali drugie dni były długie, dziewczyny obgadywały jeden zajebał pigułkę, drugi cztery dla zabawy
EPIS: Pamiętam jak dzisiaj melanż u Areczka w cudzysłowie wódki wyjebana beczka skończyło się siano, ruszyłem na sklepy trzymaj drzwi, dobra EPIS lecisz
INTRUZ: Kartki wisiały na taśmie, pierwszy pokój wynajęty pisałem w hałasie, ciąłem życiorys na strzępy startowaliśmy z piwnicy aż po olimp na poddaszu masz drogę ambicji to o nie zadbaj spryciarzu
EPIS: Nie było pieniędzy a chęć była szczera, zamiast do roboty to ogarnęli temat raz, dwa, trzy blisko jest ta flota i na pełnym ogniu wjechała hołota
INTRUZ: Ucichło marudzenie za to w domu znowu grzmi alkohol albo jedzenie albo siekiera na drzwi pochmurny październik i autobus nocnej linii pierwsza ucieczka na gapę sami do niej nakłonili
EPIS: Rozjebany wokal na głowie grubego bo coś tam przyburzył do przyjaciela mego ryk, cyk, pryk i już nie zjemy pizzy, lepiej chodźmy bo jadą już z policji
INTRUZ: Nie każda historia jest na tyle barwna jego przytuliła i kąciki ust przetarła jemu kołnierz poprawiła i buta zasznurowała, wysłała do szkoły nim wrócił się wyhuśtała
EPIS: Wracałem z treningu czerwiec 2 0 13 ona szła chodnikiem, minęliśmy się właśnie facebook'a miałem miesiąc, proste - napisałem i tak siódmy rok spacerujemy razem
INTRUZ: Schowałem się pod stołem kiedyś na szkolnej stołówce bo mój tato przyszedł po mnie a byś świeżo po wiśniówce chwile później wracając, jeszcze szukaliśmy złomu drugi raz takiej historii nie chce mieć u siebie w domu
EPIS: 19-sty sierpnia Intruzik wpadł na pomysł, dawaj Episie napiszmy cut story przebijemy catami i wrzucimy skrecze, luzik mordeczko ze mną jak z dzieckiemTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.