1. Chuj mnie obchodzi, kto dziś na bitach miażdży, Piszę drugie solo, bo znów mówią do mnie gwiazdy. Bądźmy poważni, to widać gołym okiem, Nim napisałem rap, to z Montaną pod blokiem. Z okien leci muza, jak, jak za starych czasów. Z okien poleciały cyny na donice grassu. Zabrali ten zasób, nalot dwóch ciulasów, Matka powiedziała, że chciałem karmę dla papug. Żaden diler haszu, sportowiec, pan nie wierzy? Szukali kwiatu, a ja kwiat polskiej młodzieży. Tyle było przeżyć, fajnie powspominać, Spina, gdy stagowałem nową klatkę Fina. Czas przemija, przyjaźń jest na wieki, Słuchaliśmy rapu, nie techna z ekip teki. Hardcorowe dzieci, nie żadne snickersy, Kradzione bity, a w TV-ku Blokersi.
ref. Bloki - choć pomalowane, To do końca świat przesiąknięte nielegalem. Mamy nasze wspólne życie, Chłopaki robią rap lub trenują mordobicie. Bloki - one dały wiarę, Wychowali się tu życiowi Spartanie. Mamy nasze wspólne życie, Chłopaki robią rap lub trenują mordobicie.
2. Płyta do płyty i powstały wieżowce, Lecz życie w tych wieżowcach wcale nie jest gotowcem. Proste, ej, jedni wybrali szkołę, Też pisałem maturę z hardcoru na rejonie. Skończyłem zaocznie, a resztę pierdolę, Bo życia na tych blokach to nie opiszę wzorem. "Masz w głowie olej?" - pytają się sztywniaki, Mówię "poluzuj ten krawat, moje życie z innej paki." Różnorodny klimat, gentlemanów liga, Grafficiarz, sportowiec, z ambicją chuligan. Kogo kurwa wina, że tacy jesteśmy? Nikt z tego powodu nie popada w kompleksy. Klimat dobry, miejski, ogarnięte życie, Stępiłem gilotynę, z nitki zrobiłem stryczek. Życie i porycie - wszystko się przeplata, A refren dotyczy niejednego wariata.
ref. x2 Bloki - choć pomalowane, To do końca świat przesiąknięte nielegalem. Mamy nasze wspólne życie, Chłopaki robią rap lub trenują mordobicie. Bloki - one dały wiarę, Wychowali się tu życiowi Spartanie. Mamy nasze wspólne życie, Chłopaki robią rap lub trenują mordobicie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.