VOLT: Oto rzeczywisty stan strachu i nadziei Żyjąc nie mogę być tego pewien codziennie taki sam widok Idę swoją drogą i szczerze mam już tego dosyć Ci na których nie chcę patrzeć sami się rzucają w oczy Strach siedzi mi na plecach nie dając za wygraną Jakby chciał powiedzieć chłopcze kiedyś spotka Cię to samo I choć nic nie zrobiłem czekam kolejnego jutra Na osi swego życia widzę jak staje się krótsza Ci którzy już wiedzą już nie chcą na to patrzeć Dopiero dostrzegają co jest dla nich ważne Sumy pokaźne już nie są priorytetem Diagnoza leczy uczy jakim być człowiekiem Sam tego nie wiem wielu doświadcza cierpień Wielu jest sobą, wielu sobą być nie chce Świat naszym wrogiem niestety to nasze miejsce Świat naszym domem, w którym smutku coraz więcej! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|