VOLT : Co dzień oglądam Twoje oczy powiedz mi co to ma być? Widzę w nich załamanie Ty się nie łam tylko idź Drogą zasypaną brudem codziennego syfu Ty nie zwracaj uwagi na to co się dzieje w życiu Ile kłopotów już dałeś radę poznać Każdy ma sumienie i każdy się z nim zapoznał Bo gdyby nie to, człowiek stałby się maszyną Nie odczuwając tego co się kiedyś wydarzyło Dusza stałaby się czysta jednak nie jesteśmy święci Jeśli popełnia się błędy to należy je odkręcić Zajrzyj do swego własnego sumienia I zobacz co jest przyczyną życiowego utrapienia Niech Ci nie leży na sercu Twoja głupia naiwność Która pozwoliła zniszczyć to co kiedyś było Rozejrzyj się dookoła szukając winy Bo wszyscy jesteśmy zbudowani z tej samej gliny I weź się do roboty zamiast się załamywać Nie takie rzeczy ziomal należy opłakiwać Bo nadejdzie taki czas nadejdzie taka pora Że wszystko razem wzięte na pewno Cię pokona Więc zapytam Cię ponownie czy chcesz aby ten syf Pomału się powiększał nie pozwalając Ci żyć Wcale nie obchodzi Cię to i nie czujesz się przegrany Lecz w tym wypadku nie myśl, że to czas wyleczy rany! Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|