Himalaje mają dzisiaj kompleks wielkości W gniazdach bociany pokrywa biały śnieg Już żadne z dzieci nie chce być dorosłym a z przyjaciela wrogiem stał się pies Ja stoję jak strach na wietrze Myślę - umarłeś już! Nieruchomy z braku Ciebie nie ruszę sie więcej choć jesteś tuż tuż tuż tuż Księżyc, dziś tylko pół jestem i to takie pół, któremu bliżej do ćwerć Miliony lat temu wzniosiony piór pędem dzisiaj samotnie ubiera się w swój cień Bezsilni, skamieniali we dwoje, zastygli i tak czas ich zostawił dzisiaj gna jedynie wiatr jak ze stali ma węzłów 202 igieł meskalina i oboje ten sam problem nas udławił tylko, że ty już wisisz, a ja jeszcze bedę stał i oboje bardzo mocno kogos kochamy, tylko, w porównaniu do Ciebie, to ja kocham mniej lat, ty masz słońce, ja...
wlazł na płotek rogalik i łka i łka i łka macha słońce promieniami łka łka łka wlazł na płotek rogalik i łka łka łka
himalaje mają dzisiaj kompleks niższości w gniazdach bociany pozjadały młode już żadne z dzieci nie pójdzie do szkoły a bijący psa kij ma tylko jeden koniec ja stoję jak strach na wietrze czuję, za chwilę spadnie deszcz i ostatni raz piłem jakoś miesiac wcześniej kap kap kap kap dziś szary jak popiół dziurawy jak ser oprócz wody w płuca próbuję złapać powietrze szukałbym słów żeby nazwać to co jest już choć dla mnie to byłoby jak tragiczny świat modrzejewskiej niebo jak sierpień spadaja życzenia to piękne niebo gwiazd co gdybyś zgubiła piega chciałbym Cię kupić, ty chciałabyś mnie sprzedać a nawet nie wiesz, że ten rogal to nie pełnia sceraTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.