Serca bicie prosto z miasta Miasta życie nasza pasja Pasją to co nas kształtuje Całe miasto łapy w górę !
Witam Cię tu, gdzie pieniądze dają szczęście Tu gdzie głupim kurwom dupy pękają najczęściej Tu gdzie małolat kręci już od małolata Tu gdzie dajesz z siebie wszystko lub padasz jak szmata Tak, tak po tylu latach dalej śmigam po rejonie I nie ważne tu czy tam zawsze ogień w sercu płonie Po ulicznej stronie, gdzie ciśnienie wypierdala Ciągła chęć posiadania, ciągła chęć zajarania Awantury gdzieś za ścianą, bez nich by się nie obeszło Nienawiść i szacunek łączą całość z reszką Zbrodnia i przestępstwo, czynnik niejednemu znany Gigant i kryminał łukiem omijany Zapisane fakty, tym kieruj się dzieciaku Na życiowym szlaku wkurwe ścierwa i cwaniaków I wybacz mi za grzechy, które zamiar mam popełnić Te miasto mi powietrzem, i nie chce tego zmienić.
Serca bicie prosto z miasta Miasta życie nasza pasja Pasją to co nas kształtuje Całe miasto łapy w górę !
Witam na osiedlu otoczonym przez tajniaki Łapią moich braci i wsadzają ich do paki Zdala od padaki, trzymam fason, nie wymiękam Szanuje mych ludzi, dla nich wyciągnięta ręka To potęga, oto życie miasta Patrze na tych ludzi, których los aż przerasta Życie miasta, stare blokowiska Zachowuję tajemnice, nie otwieram pyska Rzecz oczywista, mordy te same Znasz te uczucie kiedy bywa przejebane Tematy nagrane, zobacz sił nam nie ubywa Tylko sama prawda, która (która) tu wybywa Inicjatywa z mojej strony zawsze To prawdziwe życie, a nie gra w teatrze Tak na to patrzę, nie chcę tego zmienić Oto życie miasta, spróbuj to docenić.
Serca bicie prosto z miasta Miasta życie nasza pasja Pasją to co nas kształtuje Całe miasto łapy w górę !
Witam Cię ponownie znów w klimacie miejskim To Płock, twój oddech zajebiście ciężki To życie miasta, czujesz się bezpieczny ? Tu mało kto jest grzeczny i ma czyste ręce Zawiasy, kryminał, konsekwencje po przekręcie Trzeba mieć pojęcie, aby się nie wjebać Nie sprzedać nikogo i zachować twarz Miejska straż, krawężniki i tajniaki Wywózki, zjazd na dołek, jebane mandaty Alkohol, narkotyki, dzieci bez mamy i taty Albo kozak wypas fura, bo tatuś bogaty Jeden nosi straty, kiedy drugi liczy sos Jeden gardzi chlebem, drugi zjadłby byle co Jeden pielęgnuje, drugi pluje na swój los Usłysz teraz głos ulicznego miasta Idź do przodu tak byś nie musiał krzyczeć basta.
Serca bicie prosto z miasta Miasta życie nasza pasja Pasją to co nas kształtuje Całe miasto łapy w górę !Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.