---

Gabi Ciemna Sterfa, Enkate, A jak.

[Gabi]
Doświadczyłem bólu wiem czym jest ciepienie,
wzmocniły mnie sytuacje prosto z życia wziętę,
dziś wyciągam wnioski wiem nie raz zwiodłam,
jestem człowiekiem, próbuję temu sportać,
Ja tak jak ty też popełniam błędy,
umiem się przyznać nikt nie jest kurwa święty,
a teraz do ciebie ideale nie świadomy,
to ty otworzyłeś tą puszkę pandory.
Nie podbijaj z berłem nikt ci wity nie kopsnie,
tylko nie świadomi tylko poprą twój rap propsem,
ty też dziaciaku otwórz sobie oczy,
większość rapu to pic sam wyciągnij wnioski.
Dla nich ten czas dawno się zatrzymał,
ja dalej do przodu jak powietrze ich mijam,
uczę się na błędach, robię swoję, farcik sprzyja,
Gabi, Enkate, razem z nimi trzymam.

[Dudek]
Jeden, zero, jeden, dziewięć, osiem, dziewięc data,
przychodzę na świat by odwdzieczyć się po latach,
miłość mą w ratach oddaje ci mamo,
oddałbym życie chodź to już nie to samo.
Chciałbym ci podziękować za życie które dałaś,
za to że ubrałaś, chroniłaś, pamiętałaś,
spójrz o to ja twój syn już dorsły,
ciężko wychować dziecko w blokowisku ostrym.
Nie było ci łatwo nie było pamiętam,
gdy do domu wszedł alkohol i zachlana gęba,
gdzie on się szwęda po co on to robi,
czego mu brakuje tylko sam sobie szkodzi.
Dzisiaj to rozumiem kiedyś nie myślałem,
byle by do piątku i po nocy wracałem,
wiele pozmieniałem wiem wiele doświadczyłem,
dziękuję ci za to że się nie stoczyłem.

[Inkg]
To podstawowa że umieć wyciągnąć wniosek,
kiedy życie znów stawia na drodze,
kurewski pęd już więcej nie zbłądzę,
wiem kogo mam szanować, komu ufać, kto jest godzień.
Tego by tu być bu tu żyć razem z nami,
ci którzy odpadli w pamięci pochowani,
INKG, Krytponim to wersy prawdy,
ty poukładaj fakty, wyciągnij wnioski.
Wiele sytuacji co wchodzi do głowy,
próbujesz się ich pozbyć, jesteś świadomy,
że kolejny raz ten sam błąd w życiu robisz,
chcesz uniknąć tego tę lekcję masz zdobyć.
I wbij sobie w pamięc kto pomoże gdy spadniesz,
kto poda dłoń a kto w oczy kłamie,
kto wietrzy zaufanie kto w sercu nosi zdradę,
wyciągaj wnioski cokolwiek się stanie.

[Suhy]
Pamiętam ziomek doskonale dziesiąta nad ranem,
puk, puk, dwóch psów i jeden mały siame,
bracia zakuci w kajdnay już wiem co jest grane,
pytania gdzie to masz, mieszkania przeszukanie.
Później zostało czekanie na to co się stanie dalej,
po wszystkim jeden wniosek, jebie temat dilowanie,
to nie dla mnie gdyż za bardzo kocham wolność,
wiem posiadam zdolność do nauki na błędach.
Nie raz smutna gębą bo się uwierzyło w cuda,
teraz już wiem że jak coś ma się nie udać,
nie uda się na pewno wiem że poddam się nerwą,
pewnie jeszcze nie raz mam w głowie obraz.
Tylu życia chwil których się po prostu wstydzę,
lecz najważniejsze to że moje błędy widzę,
i wyciągam z nich prawidłowe wnioski,
po to aby nie wyjść na czymś jak na mydle zabłocki.

[Pomidor]
Czterdzieći procent poci się na szklanym stole,
ja dążę do jej dna jak na wojnę z posejdonem,
czasem mam wrażenie że to wszystko mnie przerasta,
wiem że to złudzenie, urok życia miasta.
Kładę wersy na pętlę a słowa na bit,
czerpię z życia co najlepsze jednak wiem że to nie szczyt,
moje życie inspiracją czy znakiem by coś zmienić,
to kurewska łamigłówka którą nie łatwo rozkminić.
Wyciągam wnioski z porażki i zwycięstwa,
chodź droga do ich sedna jest pełna okrucieństwa,
zepsuta rodzina, fałszywe przyjaźnie,
pierdolone gówno które niszczy wyobraźnię.
Zmory przeszłośći ich się nie pozbędę,
to one dają siłę to ona są napędem,
zagram va bangue jeśli tak będzie trzeba,
póki co jest kozacko, mordo, pozdro, elo, ema.

---

Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.