prosisz o karę, chcesz ją wymierzać przyprowadź więźnia zmuś go by leżał (zabij ich)
paliwa starczy tylko w jedną stronę nikt z nas nie będzie tęsknił za domem
nadziei starczy tylko na kilka dni nikt z nas nie będzie chyba więcej śnił
Ta ostateczność daje mi moc, żeby zdechnąć w pełni sił co wzięło górę, nie wiem czy stwórca próżnuje, a ja jestem zły
nadchodzi dzień przebudzenia dla tych, którzy pod uciskiem społecznej niesprawiedliwości znajdowali największego wroga w sobie samych nigdy więcej nie będę nadstawiał karku za czyjeś spierdolone problemy, do momentu aż nie uporam się z własnymi bo chociaż chciano mnie wychować na wrażliwego sługę zawsze bardziej smakował mi bunt.
mózg zatruty powietrzem wdychanym co dnia, noc nie daje ulgi zatrzymał się czas, a toczy się gra utknęli, smutni
jestem głosem topielców woda zamknięta w płucach i sercu
(pierdol się)
Powiedz, też czujesz koniec i finał wszechświat się kurczy, koszmar zaczyna
(jeszcze raz)
musimy opuścić miasta, ulice i sieć logika dawno zgasła obrzydliwy śmiechTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.