To jest ten świat spełnionych rozczarowań, gryzących w mózgu gróźb - tutaj nie da się schować To jest ten czas toksycznych zachowań, kopiących w ziemi grób Nikomu nie jest szkoda, że To już ten czas, kiedy patrzysz na te dni, w których najatrakcyjniejszym jest moment, kiedy śpisz To już ten czas, kiedy właśnie te sny nie chcą przyjść, a przyjaznym nawet jest ten zły
To jest ten blask, który zamiast dawać ciepło, kłuje podłym chłodem Sam wiem, że nie jest lekko To są te miasta, puste bez żadnych perspektyw, które nigdy nie pozwolą żebyś mógł poczuć się lepszym Tak właśnie wygląda koniec nas, ostateczny upadek wszystkich I nie ma ognia, i zamilkł wiatr, a z bram wybiegają wilki
Wiem, że chciałbyś wstać i jak każdy z nas się obudzić Wiem, że chciałbyś wstać i jak każdy z nas się obudzić
Pamiętam czas, kiedy wszystko miało barwy Każdy kolejny oddech był tego życia warty Radość płonęła w duszy, gdy ta jeszcze żyła Tak łatwo jest zabić w słowach kryje się siła
To proste, wyrwać resztki nadziei Połamać marzenia tak, że już się ich nie sklei Wymazać wspomnienia, bo chciałeś się ich chwycić Bez emocji pozostawić samego ciebie z niczym
Tak dobrze to umiesz Zatruwać świat i odbierać wiarę I wiem, że mnie rozumiesz I nie wmówisz mi, że nas nie było tu wcale O nieTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.