pamiętam moment, gdy staliśmy obok siebie tak sobie nieznani, skazani na zapomnienie, spojrzałaś w oczy me, moje serce zapłonęło i wszystko oprócz Ciebie przestało dla mnie istnieć czy zakwitnie znowu radość , urodzaje moich praaaagnień bo ja tęsknie za tobą bardziej niż ciemność za światłem i tych zmartwień, tych trudności nie wypieram się z całoooości naszej konstrukcji miłości zburzonej katastrofą, którą sami.. stworzyliśmy jak bogowie jestem na samym dnie, już dawno nie w połowie tracę ciebie, tracę siebie, tracę wszystko co potrzebne i nie wiem już kim jestem ani kim ty jesteś my, zgubiliśmy się w tym wszystkim oboje ty dawno już nie walczysz, a ja wciąż tu szaleje jesteśmy tylko cyfrą w zbiorze gwiazd na niebie ocal mnie, spójrz jak gasnę, spadam w dół
tonę, codziennie tonę coraz to głębiej coraz niżej schodzę, uwolnij mnie bo pęknie moje serce pod wpływem ciśnienia wody metaforycznie, bo wodą nazywam wszystko co wewnętrznie mnie niszczy, miłość do ciebie toksycznie, ale wiem że dasz mi ukojenie bo możesz, nie dlatego że musisz bo kocham cię a w miłości dzieją się cudy ósme światy z tobą, ale dziewiąty jest nasz siódme niebo z tobą, ale przy tobie to raj nienawidzę ciebie, ale kocham cie jak nikt w życiu, nikt nie pokocha Ciebie bardziej spadam w dół, na moich dłoniach Etiopia spójrz na moje usta, wyschnięte, napój miłością trwałością zburzoną jak berliński mur chłód między nami stopiłby najgrubszy lód ocal mnie..
ocal mnie, jeszcze dziś, jutro za późno ocal mnie z dni wyczerpanych na próżno ocal mnie, moje ulotne powietrze antonimy z twoich ust słowa "będę" Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|