Fundamentem znajomości była butelka i lufka, w powietrzu krążyły zapachy alkoholu, skuna. Głośne śmiechy towarzyszyły rozmowie o bzdurach, powroty nad ranem z reguły zerwane u nas. I ta krew na nadgarstkach, w głowie coś się przejaśnia lecz nie na tyle żeby to poskładać. I szansa, zmarnowała szansa, ten zapach porażka - - zamordowana przyjaźń i poranny smak kaca. Tak wiele przegraliśmy przez to nieczyste sumienie nasze błędy powiela dziś młode pokolenie. Wiem, świata nie zmienię, nie, zaczynam od siebie, do Ciebie zaproszenie ślę, wejdziesz jeśli zechcesz. Świat może być brudny, hardcorowy, może być paskudny wiem po sobie; styl życia i skutki. Może być piękny i cieplej, morze, nie chcę walki na noże chcę iść szczęśliwie, spokojnie.
Czy na prawdę alkohol jest lekarstwem? 10 lat rozwiązywałem zagadkę. Dzisiaj mam oczy szeroko otwarte, w sercu mam deklarację i dziś czuję, że walczę! x2
Nie chcę świata naprawiać i szeptać do ucha Tobie co jest złe, a co dobre, każdy ma własną drogę. Skupiam się na sobie, dziś opisując historię, wyrzucam z siebie zło za wszystkie lata stracone. Przyjaciel? czasem myślę, czy byłbyś nim, ale krzywa akcja na chacie, rozlana krew, melanże. Co później? melanże, popłynęliśmy dalej, Ty straciłeś świadomość i wyplułeś siekacze. Każdy ma swoją prawdę, której broni to łatwe przez pryzmat trzeźwych myśli świat wygląda inaczej. Stał się lepszy dla mnie, modlę się zanim zasnę, o Twoje zdrowie także, spokojnie idę dalej. Anioł Stróż wierzę sercem,ze postrzega ten postęp dziś tak jak nigdy wcześniej los uśmiecha się do mnie. Dobry człowiek na drodze trudności okropne, dziękuję nie piję, karma wraca, Ty, będzie dobrze!
Czy na prawdę alkohol jest lekarstwem? 10 lat rozwiązywałem zagadkę. Dzisiaj mam oczy szeroko otwarte, w sercu mam deklarację i dziś czuję, że walczę! x2Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.