Dłoń mej córki, piłkę chcąc chwycić, nagle ściska się niespokojnie, na ekranie ranni, zabici, córka pyta, czy będzie wojna.
Fonia wzmacnia wystrzałów echo, wizja zbliża krew na ekranie, mówię: „Córeczko, to tak daleko…” i wiem, że kłamię, kłamię, kłamię, kłamię…
Jak bolesne szkło pod powieką, kaleczące źrenicę bystrą — wojna nigdy nie jest daleko, wojna zawsze jest bardzo blisko. Wojna nigdy nie jest daleko, wojna zawsze jest bardzo blisko.
Blisko skroni i blisko serca, blisko mózgu, blisko sumienia, blisko myśli, co mózg przewierca: gdzie jest rada, gdy rady nie ma?
Blisko klonów na mej ulicy, skweru, co się może stać grobem, blisko lęku i znieczulicy, i skargi Niobe, Niobe, Niobe, Niobe…
Jak bolesne szkło pod powieką kaleczące źrenicę bystrą — wojna nigdy nie jest daleko, wojna zawsze jest bardzo blisko. Wojna nigdy nie jest daleko, wojna zawsze jest bardzo blisko.
Póki przez me zmierzchy i świty wiadomości złe będą biegły, jestem matką dzieci zabitych, jestem siostrą chłopców poległych.
Tak być musi, inna nie będę w świecie, co się kręci bez sensu między siłą krwawych obłędów a bezsiłą bladych rozjemców…
Jak bolesne szkło pod powieką kaleczące źrenicę bystrą — wojna nigdy nie jest daleko, wojna zawsze jest bardzo blisko. Wojna nigdy nie jest daleko, wojna zawsze jest…Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.