Kiedy cień otuli snem wygasłe miasto Kiedy noc do twoich drzwi zapuka gwiazdą Ty jej otworzysz w ciszy By nikt i nic nie słyszał I nikt nie spłoszył najszczęśliwszej z chwil
Ta chwila przyjdzie znów Z gałązką małą bzu Z tą samą, którą ktoś Przytulił ci do ust To było dawno tak A jednak chwila ta Powraca ciągle, by Zapukać do twych drzwi
Dzień za dniem płynący czas ułożył w lata Wiele słów słyszanych gdzieś w pamięci zatarł Lecz tych pachnących bzami I tych niewyszeptanych Już nikt i nigdy nie zabierze ci
Te słowa wrócą tu Z gałązką małą bzu Z tą samą, którą ktoś Przytulił ci do ust To było dawno tak A jednak chwila ta Powraca ciągle, by Zapukać do twych drzwi
Ta chwila przyjdzie znów Z gałązką małą bzu Z tą samą, którą ktoś Przytulił ci do ust To było dawno tak A jednak chwila ta Powraca ciągle, by Zapukać do twych drzwiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.