Nasze osiedle kilka lat temu dużo lepsze było było bardzo dobre, było super, dobrze się wtedy żyło Nie uwierzycie, ale nasz plac wtedy był dużo inny dużo osób na niego przychodziło, niczego nikt nie był winny
Teraz już nikt na niego nie przychodzi, to winna tamtych gości dlaczego oni to nam zrobili, czy oni się z tego cieszyli? Kiedyś tutaj była super zjeżdżalnia i drewniany mini-dom Teraz tutaj jest jakieś gówno, nie wybaczę im tego!
Czy pamiętacie jeszcze ten nasz stary plac? Czy pamiętacie jeszcze nasze stare czasy? Czy pamiętacie jeszcze te nasze boisko? Do końca tych dobrych chwil nie było wcale blisko!
Było tu jeszcze siedem huśtawek połączonych razem teraz tutaj jest jakieś gówno, no otrujcie mnie gazem Była też wtedy banda Alana, co po osiedlu chodziła nikt się do niej wtedy nie zbliżał, no bo ona nie była miła Ej, czy pamiętacie jeszcze moją wojnę z cyprianem? prawdopodobnie wtedy takie wojny były znane
Mieliśmy jeszcze tą tajną bazę, którą nam wtedy wycieli czemu oni to nam zrobili? Czekam do niedzieli Czy pamiętacie jak wszyscy razem na placu w piłkę graliśmy? wtedy było bardzo dobrze, wtedy dobrze wszyscy się bawiliśmy Zrobiliśmy zawody kto strzeli piłką przez środek tej siatki graliśmy wtedy, nie przeszkodziłyby nam wtedy wariatki
Czy pamiętacie jeszcze ten nasz stary plac? Czy pamiętacie jeszcze nasze stare czasy? Czy pamiętacie jeszcze te nasze boisko? Do końca tych dobrych chwil nie było wcale blisko!
Graliśmy sobie w piłkę na boisku, starsi nas wyganiali teraz tak bym pogonił ich, że by pouciekali Graliśmy w piłkę na boisku z maksem, Danielem i Marcelem byliśmy wtedy szczęśliwi, nie tylko w sobotę i niedzielę
Chciałbym cofnąć się do 2017 uwierz, że wtedy było najlepiej, mój drogi kolego Od tamtych czasów lepszego nie było wcale niczego bo to były najlepsze momenty tego życia mojego
Daniel i Marcel, czy pamiętacie jak otwieraliśmy te paczki i nigdy wtedy nie przeszkodziłyby nam żadne kaczki Trafiliśmy najlepszą paczkę i krzyczeliśmy ciągle ze szczęścia teraz możemy krzyczeć tylko z rozpaczy, nikt o nic już nie zahaczy Pobiegliśmy do piaskownicy, tam się rzuciliśmy i tak leżeliśmy przy tym także głośno krzyczeliśmy, krzyczeliśmy oczywiście ze szczęścia czyli z czegoś, czego teraz nie mamy, może go zaraz poszukamy choć strasznie małe szanse na znalezienie tego szczęścia mamyTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.