Zaczęło się niewinnie, Szukał kogoś na dłużej. Muza dawała mu siłę, Chłopak nie chciał tonąć w brudzie. Chciał mieć nadzieję, Że dobro też istnieje. Rozpoczął nowy etap, Poczuł pod nogami ziemię. Znalazł w końcu coś dla siebie, Nieprzespane noce,zmieniły się w fanatyzm. By stąpać po dobrej drodze. Nie widział nic innego, Prócz jej błękitnych oczu. Za każdą chwilę z nią spędzoną, Dziękował Bogu. Prosił o kolejny dzień, Wpadł w ruchome piaski szczęścia. Pisał poetyczne teksty, Wspominał o niej w wersach. Prosił o kolejny dzień, Mimo że czas szybko biegł. On nieustannie walczył, Non stop wrzucał piąty bieg. Zasypany przez śnieg, Były żal w sercu topniał. Pomyślał Carpe Diem, Chociaż mógł to być kopniak. Nie chciał wiedzieć co dalej, Marzył by zatrzymać czas. I tak zostali razem, By nie przeleciał jak wiatr.
Zaczęło się niewinnie, Myśli spectrum nieskończoność. Fanatyczna miłość dwojga, Choćby miał świat tonąć. Multum nie przespanych nocy, Gdy we wspomnieniach rósł ten ból. Patrząc w gwieździste niebo, Pytając gdzie ten wielki Bóg. Nie wiedząc czemu życie gardzi, Czemu wciąż przegrywa. Gdy kolejna łza, Ze szklistego oka spływa. Pozostały tylko chwile, Gdy we wspomnieniach byli razem. Płomieniach ciepła, Które i tak w noc odejdzie z czasem. Patrząc na zdjęcie aniołka, Za którego mógłby zabić. Teraz walczy z tym uczuciem, By już nie śnić i nie marzyć. Zjebane zaufanie,osoby którą nim obdarzył, Obraz tego co chciał kochać, Obraz tego o czym marzył. Otoczony mgłą ciemności, Nie widząc cierpienia kresu. Z myślą od tego momentu, Która krążyła mu w sercu. Zapatrzony w starą miłość, Która dąży do spotkania. Kolejny gwóźdź do trumny, Kolejna noc nie przespana.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.