Lubię gdy udajesz zimną sukę, mnie nie stać na błędy, Więc wiesz, nie wszystko kupię, Oni mogą się napierać ale masz image, tak grasz nimi, Lubisz się przytulić tylko bo zakrywasz wtedy twarz nimi, I łzy nie mają miejsca płynąć, nie zjadają Cię problemy, Nie bierzesz ich na wynos, ta, idziesz sama, umiesz unieść tyle, Potem wracasz zasypana problemami jak lawina, I niby jesteś zimna ale tylko kiedy patrzą, Znowu jesteś inna, myślisz, że jedyna masz to, A nie jesteś silna, chcesz tylko wyjść z twarzą, Bo uczucia to jest to co Cie przeraża, Może to wina ojca, że nie ufasz typom, Albo typa która ci zawrócił w głowie, Potem wrócił do ex, która okazała się być ***, I tak widzę więcej, nawet kiedy nie zadaję pytań, Co Cię gryzie oprócz mnie, nie chcesz o tym mówić, Ale milczysz o tym tak że wszystko wiem, Nakładasz makijaż rano, inny odcień powiek niż wczoraj, Chcesz się im podobać, ale sypiasz sama, Szukasz chamów, oszukasz ich łatwiej niż mnie, Widzę jak patrzysz na mnie... widzę jak patrzysz na mnie, Dla nich nic nie znaczysz ale może zaczniesz dla mnie.
Chyba nie bo nie wiem co jest dobre a co złe, Bo nie wiadomo co określa Ciebie a co mnie, Poza liczbą cyfer ile liczy pesel, Wszystko inne jest na pozór, pozłacana jesień.
Nie wiem co jest dobre a co złe, Bo nie wiadomo co określa Ciebie a co mnie, Poza liczbą cyfer ile liczy pesel, Wszystko inne jest na pozór, pozłacana jesień.
Dawno nie mówiłaś jak to jest kiedy spadają liście, gdy bransoletka ściąga rękaw by odsłonić bliznę. Lubisz w rękach czuć biżuterię- boisz się prawdy, bo mówi o tym, że żyletkami zdobisz nadgarstki! Kładziesz szminkę na wargi czysta krew i seks, smak czerwieni powoli miesza się ze smakiem łez i kropla drąży skały masz policzki cięte w promień bo wylałaś morzę łez i powoli w nim toniesz. To tylko moment, jedna chwila, jeden oddech tak nie rzeczywista- bitwa miłość kontra obłęd hee... Make Up znowu będziesz biegła piękna parkiet w klubie płonie bicie pękniętego serca! Pozory to bariera oby tylko dziś nie pękła, na twarzy uśmiech, a w Twoim piekle bez zmian. Wirujesz na czterdzieści procent, kolejna butelka. Sukienka podarta, seks, w tle śmiech i odejdziesz na zawszę zanim spadnie pierwszy śnieg hmm cała w biżuterii ( taa wiesz jak to jest?... czasem jest tak, że...)
Nie wiem co jest dobre a co złe, Bo nie wiadomo co określa Ciebie a co mnie, Poza liczbą cyfer ile liczy pesel, Wszystko inne jest na pozór, pozłacana jesień.
Nie wiem co jest dobre a co złe, Bo nie wiadomo co określa Ciebie a co mnie, Poza liczbą cyfer ile liczy pesel, Wszystko inne jest na pozór, pozłacana jesień.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.