Następny krzywy ruch, kolejny z Twojej strony, gdy wyłapiesz na kły, nie poczuj się zaskoczony, tak więc nie ma już odwrotu, za daleko sprawy zaszły, sam do siebie miej pretensje, Ty zacząłeś ten teatrzyk, Swoim zachowaniem, pokazałeś twarz prawdziwą, wszyscy z moich kręgów, Twą osobą się brzydzą, każdy na Tobie się poznał, wie jaki jesteś na prawdę, dla prawdziwych mam szacunek, dla takich jak Ty pogardę, sto tysięcy twarzy, nie wiem do której mam mówić, w swoim zakłamaniu nieraz sam się kurwo gubisz, chciałem o tym porozmawiać, Ty zacząłeś się wykręcać, ["muszę jechać, mam robotę, babcia na mnie mnie czeka"] i tak kurwa dwa miesiące, na ulicy mnie unikasz, nie odbierasz telefonu, nie raczysz nawet odpisać, [Co?] sumienie Cie gryzie, do tego poczucie winy, zapomnij więc o przyjaźni, tego już nie naprawimy, spisz na kartce swoje winy, wsadź do ryja i się udław, dopiero zaczynam, lista grzechów będzie długa, tak więc słuchaj! co ja mam do powiedzenia, powytykam Twoje błędy, lecz nie będę Cię oceniać, to zadanie jest dla Ciebie, myślę że podołasz, nie ma nieprzygotowania, karą ciężka życia szkoła, tyle razy się chwaliłeś, co w łóżku wyczyniasz, śmiejąc się przy tym jak koń, a z mordy ciekła Ci ślina, kogo to kurwa obchodzi, [coo?] odpowiedz na pytanie, [wiesz?] takimi tekstami udowadniasz zacofanie! mam świadomość co zrobiłeś, nie dziwię się wcale, minęło już trochę czasu, a ty nakręcasz mnie dalej, masz charakter dziwki, nie ma co tutaj ukrywać, mówię samą prawdę, zabolało Cie to ? zdychaj, teraz pozna Cię naprawdę, każdy kto tego posłucha, kolejnej dziewczyny, nie uda Ci się oszukać, jesteś wielkim romantykiem, naprawdę kurwa szacunek, SMS, kopiuj wklej, trzeba zmienić tylko numer, nie zawsze pamiętasz, no cóż, tak już bywa, chłopcze tak się dzieje, kiedy nadużywasz piwa, kolejna historia, no nie mogę się powstrzymać, pół puszki to zlewki dlatego musisz je wylać, jak nie umiesz pić, EJJ! to się za to nie bierz, a nie rzucaj alkoholem, jakbyś w ręce trzymał cegłe, jesteś osiedlowym błaznem, a kreujesz się na władce, powiem tylko tyle, pomyliłeś bajkę zakłamanie i obłuda te słowa nie są Ci obce, jednak prawda wyjdzie na jaw, zapamiętaj przecież proste, mimo tego w żywe oczy Ty potrafiłeś kłamać, ale tydzień później kurwo, wszystko wyszło na jaw, nawet rachunek sumienie Twojej dupy nie ocali, wkrótce wypną się na Ciebie, wszyscy którzy Cię poznali... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|