[Kuba Eł] W życiu masz wiele grup, wiele podziałów Od zarobasów po bidnych chłopaków I nie wiem co byś przyjacielu nie zmienił I tu i tu natrafisz na jeleni. Choć ważny start, ważne są też ideały Nabyte w domu jak i te z ciemnej bramy Historia uczy, lecz i daje do myślenia Ważne byś zawsze był dumny z pochodzenia To Twoje oczy, charakter, pewny krok To te zasady jak i miłość do swych mord Dają nam wieź jakiej sam zdefiniujesz Choć sercem całym czujesz to po latach ją rozumiesz Łapiesz już sedno i tok mego myślenia? Czym jest ta przyjaźń niezależna od urodzenia Czytaj: "braterstwo, to jeden joint, Jeden sort, jedna krew ze swoimi jedna więź"
Ref. [x2] Jedne zasady więc i jedno pochodzenie Jedna krew jak i jedno spojrzenie Dobry sort, na dzielnicach niezmiennie To w naszych sercach po grobową deskę
[Chio] Wiesz co nas połączyło? Miłość do muzyki Wartości poznane z tej samej ulicy Życie wydawało się być wtedy takie łatwe, Lecz szybko pokazało, kto kurwą, a kto bratem. Z tematem poszliśmy, krok dalej od reszty Dzięki temu ten sort, z dnia na dzień coraz lepszy To więź nierozerwalna, pomimo różnic Przetrwaliśmy wiele, dziś z tego bardzo dumni. Zasady poznane, do dziś przestrzegane Wiemy dla kogo być dobrym, dla kogo zwykłym chamem Proste przesłanie, zawsze w naszych słowach Nie muszę być poetą, by opisać to co w oczach To nasza miłość zajawka nad życie To styl osiedli, na każdym bicie To sort płynący do was prosto z serca, To więź która łączy tu wszystkie osiedla
Ref. [x2] Jedne zasady więc i jedno pochodzenie Jedna krew jak i jedno spojrzenie Dobry sort, na dzielnicach niezmiennie To w naszych sercach po grobową deskę
[Pih] PeIHa, Emblemat Rozchylasz żaluzje, ziom, miałem tak jak Ty, Paranoja, wszędzie widziałem psy Tu haj Ci daję dużo, później wszystko odbiera Mało skomplikowane jak instrukcja cepa Za lepsze jutro i rodzinę, dziś piję z bratem Snujemy plany o tym, jak rządzimy światem Póki co niejeden jak my budzi się rano I czuję ten wyrok postawiony pod ścianą Marzenia? W pustych kieszeniach, zresztą Nawet chmury rzygają tą parszywą treścią Jeden sort, ludzie spokrewnieni jednym losem Tu zużyłeś buty? Masz nogi bose Osiedla, bloki, to wszystko za nami Ludzie skuci jednymi kajdanami Tu każdy z nas, dotknął kiedyś dna Na duszy, odciśnięta, pieczęć zła Wiesz co nas łączy? Ta chęć przetrwania Choć twarz z emocji, dawno już wyprana Logika betonu, od poniedziałku do niedzieli Piękna kurwo, nas nie onieśmielisz.
Ref. [x2] Jedne zasady więc i jedno pochodzenie Jedna krew jak i jedno spojrzenie Dobry sort, na dzielnicach niezmiennie To w naszych sercach po grobową deskęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.