[Zwrotka 1] Mieliśmy takie same plany, gdy wyszliśmy z budy Już nie palę trawy, kumpel sławy spłaca długi Siedzę w pożyczonej furze, mewa na pół tapicerki Na zaparowanej szybie widzę swoje wersy Moi kumple mają plany i zdjęcia z wesela Wyjebałem stary numer, nie chcę go odbierać Może miało być inaczej, cały tygiel pod krawatem Ja prowadzę drogą furę, Ty nakładasz lakier Mam puste oczy, schudłem parę kilo Mijając bloki wyglądam jak widmo Kumpel kiedyś mi powiedział, że to będzie sukces Dobrze się nie obejrzałem, gdy podniosła bluzkę Bujaliśmy się w liceum, dostał półtora roku Wtedy ja znałem dilerów, on czekał na rogu I pamiętam, kiedy w szkole zadzwonił ostatni dzwonek Ja paliłem szluga i myślałem, że nigdy nie spłonie
[Zwrotka 2] Kiedyś ojciec mi powiedział - "z Ciebie nic nie będzie" To wybiegłem z tego domu, by nie wrócić więcej I to siedzi we mnie, jak to pierwsze solo Podbite oko to nic, z tym rodzisz się na nowo Po prostu dzieciak, lifes goes on Ktoś teraz się wiesza, ktoś buduję nowy dom Widziałem to tak, kończę prawo, żona robi mi śniadania Pierdolony szablon I nie chciałem Cię zranić, może dlatego nam nie wyszło Nagapiłem się jak moi starzy psuli wszystko I za rękę poprowadzę tędy swoje dziecko Pokaże mu którędy szedłem Będzie dobrze, wiem to Ten różaniec, który dostałem od mamy kiedyś Dziękuje Bogu, że trzymał mnie z daleka od biedy Poznałem siebie, kiedy przestałem na Ciebie patrzeć z góry Już się nie boje, kiedy widzę czarne chmuryTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.