Płonące serce ignorancją ktoś dusi, a głośny płacz bezsilność obraca. Czasem nie wiem, gdzie iść i dokąd się zwrócić, i komu zaufać, by być wysłuchanym.
W innym domu matka z grymasem na twarzy, obłęd w dziecko wmusza, zupę ludzką warzy. Przed tygodniem zakuta w seledynu ścianach, męża zwłoki ukryła w lodówki ramach.
A jednak poproszę o jeszcze, niech drgają, miotają mną dreszcze tak prosisz, gdy krzyczysz o jeszcze wcześniej zapytaj czy nie śpię.
I najtrudniej jest szukać rzeczy, których nie ma, pogrążeni w nadziejach, wymuszonych uśmiechach. Kiedy serce zadusisz to zapomnisz o słonych łzach żywych jak deszcz, łzach czystych jak ona.
A jednak poproszę o jeszcze, niech drgają, miotają mną dreszcze tak prosisz, gdy krzyczysz o jeszcze wcześniej zapytaj czy nie śpię.
I najtrudniej jest szukać rzeczy, których nie ma, pogrążeni w nadziejach, wymuszonych uśmiechach. Kiedy serce zadusisz to zapomnisz o słonych łzach żywych jak deszcz, łzach czystych jak ona.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.