Przetańczyłam całą noc z nim w różnych rytmach Ale była z niego dusza romantyczna! Byle co tam zagrali, byle wolny kawałek Stał przede mną na baczność Jak przed Bogiem marszałek
Potem zgięty w ukłonach Zapraszał mnie w ramiona Tańczymy tango, on mi gada ciepłe wiersze Że są płoche te miłości wszystkie pierwsze Zamiast oddać się w milczeniu Uniesieniu, podnieceniu On mi szepta - szeptak czy co?
Szeptaj, mi szeptaj, co chcesz, do uszka Byle się brzuszek tulił do brzuszka Byle kolanko czuło kolanka Bo noc się śpieszy do białego ranka Szeptaj mi, szeptaj, co chcesz, głuptasie Bylebyś mocniej mnie ujął w pasie Byle mięsięta mięśnie poczuły Możesz się bawić w rolę gaduły
Lecz gdy zaczął się chwalić Że już dostał mieszkanie Że już wkrótce magistra jakiś dyplom dostanie Że ma pralkę, lodówkę i fotel kręcony Że brakuje mu już tylko żony
Że ma dostać na początek jakieś cztery No i premia, znaczy dodać jeszcze dwa Krew buchnęła mi do skroni Dłoń wyrwałam z jego dłoni W środku tanga wypaliłam mu na głos: "Ech ty, młody a głupi!"
Przestań mi szeptać głupstwa do uszka Patrz, by się brzuszek tulił do brzuszka Patrz, by kolanko czuło kolanka Bo noc się śpieszy do białego ranka Przestań mi szeptać w uszko, głuptasie Patrz, byś mnie mocniej mógł ująć w pasie Patrz, żeby uda poczuły udka A teraz zamilcz i bądź jak kłódka
(Ach, przestań!...) Przestań mi szeptać głupstwa do uszka Patrz, by się brzuszek tulił do brzuszka (Patrz!...) Patrz, by kolanko czuło kolanka (kolanko...) Bo noc się śpieszy do białego ranka Przestań mi szeptać w uszko, głuptasie Patrz, byś mnie mocniej mógł ująć w pasie Patrz, żeby uda poczuły udka... Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|