Pan ma zamiary takie poważne i to mnie cieszy poniekąd Pan jest mężczyzną takim prawdziwym, ja tylko z lodu kobietą Pan sieć swą plótł misternie wzorem najlepszych intryg miłosnych I potraktować chce mnie jak zdobycz, a ja tymczasem wyciągam wnioski Pan chce mi dać tak mało, a zabrać chce tak wiele Pan chce mnie na co dzień, ja Pana na niedzielę Symetrii brak w tych sprawach, to komplikacja spora Czy jest nadzieja na to, że Pan, że Pan, że Pan, że Pan się z nią upora? Początek zawsze jest bardzo piękny, wiem to, mój Panie skądinąd Los obiecuje same prezenty wszystkim naiwnym dziewczynom Szampan się pieni, welon do ziemi, a przyjaciółki zazdroszczą skrycie Marsz Mendelssohna, szczęśliwa zona, potem, wie Pan, samo życie Pan chce mi dać tak mało… W Pańskich ramionach czeka, być może, szczęście bezbrzeżne i przystań Pana oferta nawet mnie wzrusza, lecz nie wiem, czy z niej skorzystam Pan ma charakter, Pan ma zasady wielkie, nadzieje małe, tęsknoty Dom z ogródkiem i coś tam jeszcze, ile z tym wszystkim będzie roboty! Pan chce mi dać tak małom a zabrać chce tak wiele Pan chce mnie na co dzień, ja Pana na niedzielęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.