Matka będzie mieć bachora, Leży w łóżku pod pierzyną. Siostra siedzi na nieszporach - Bo jest taką religijną.
Nieraz żal mi mojej mamy. Łza mi czasem z oka spływa. Wtedy – kiwam giczołami, Giczołami sobie kiwam.
Ojciec znowu siedzi w mamrze Za kawały na Bielanach. Jego wredna pinda – tamże. Taka para z nich dobrana!
Czy mu źle? Powiedzcie sami: Żreć dostaje, odpoczywa. Tylko sobie giczołami, Giczołami sobie kiwa..
Jakiś typ w niebieskim szalu Przypiął do mnie się w sobotę. Łaził za mną tak wytrwale, Że aż zalazł na Ochotę...
Szeptał brzęcząc moniakami „Mała, pewnie chcesz zarobić?” – Phi! A ja – kiwam giczołami, Giczołami kiwam sobie...
Józka mówi – „Głupiaś, Maniu, Żeś faceta odstawiła! Stałabyś się wielką panią, Gdybyś wreszcie się puściła...
Głupia Józka! - Spójrzcie sami: Ja w salonach tak jak w grobie! Tam nie dadzą giczołami, Giczołami kiwać sobie.”
Często myślę w nocnej porze, – Co się z mym Emilem dzieje? Powiesili go już może? – Był alfonsem i złodziejem.
Świt się budzi z kogutami. Szubienica stoi krzywa. A on na niej – giczołami, Giczołami sobie kiwa...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.