Ref. To co mija, co nas zabija, Mocno boli wbrew naszej woli. To co się stacza, już nie powraca, Kwestia roli co nas ukoi. To co mija, co nas zabija, mocno boli wbrew naszej woli...
1.Tylko ja, cztery ściany a za oknem cisza, życie piękne jest, za zakrętem śmierć się zbliża. Pamiętam radosne chwile, które do dzisiaj wspominam mile. Było ich aż tyle, lecz teraz już nie będzie, czemu całe życie opiera się na ludzkim błędzie. Tego już nie wiem, ale jest tak na wieki, człowiek rozumie swój błąd, gdy zamkną się czyjeś powieki. Jestem jednym z tych ludzi, którzy mają wartości, szacunek i pokój to wszystko triumf miłości. Ku pamięci dla tych ludzi co ich wśród nas nie ma, bo nadszedł ich czas iść autostradą do nieba. Życie szybko przelatuje, nawet się nie obrócisz, i gdy wyjdziesz z domu możesz do niego nie wrócić. Kiedy zaśniesz, możesz się już nigdy nie obudzić, z tego twardego snu trudno będzie Cię dobudzić. Wiem że warto szanować wszystko co istnieje, i bacznie obserwować tego co się wkoło dzieje. Mimo, że diabeł się śmieje i kusi, niby jest wspaniale za to we śnie cię udusi. Nie obudzisz się już nigdy, pamiętaj, więc zastanów się jaka będzie tego puenta. Życie mija w bardzo krótkim czasie więc musisz walczyć , by przetrwać na tej trasie.
Ref. To co mija, co nas zabija, mocno boli wbrew naszej woli. To co się stacza, już nie powraca, Kwestia roli co nas ukoi. x2
2.Pamiętam Ciebie byłeś zdrowy, uśmiechnięty od małego wpajałeś mi patenty. Teraz ciebie nie ma, muszę trzymać rodzinne kolumny, mam nadzieję tato, że jesteś ze mnie dumny. Wiem, że patrzysz z góry na mamę, Dla ciebie wiem , że poruszyłaby skałę byś był teraz z nami, żebym mógł cię przytulić byś doprowadził dobrą ścieżką, nie pozwolił się zgubić. Staram się teraz jakoś z tym pogodzić, Ciebie z nami nie ma, lecz nie może mi przeszkodzić. Zły los, który często nas karał, ale nie wiem za co była ta najgorsza kara. Straciłem Ciebie w ciągu jednej sekundy, być albo nie być, jestem w kajdany zakuty. Nie wiem Tatusiu, co mam dalej robić, daj mi jakiś znak nie daj z myślami się pobić. Tyle smutnych dni, tyle nieprzespanych nocy, robię wszystko co jest w mojej mocy. By było łatwiej, lecz robiłeś to najlepiej nie ma drugiej takiej osoby, co zastąpiłaby ciebie. Przepraszam jak robiłem coś nie po twojej myśli, piekło na ziemi to tylko z czasem wyścig. Ty już swoje zadanie wykonałeś, wszystkie idee swej rodzinie przekazałeś. Cierpiałeś za nas, nosiłeś nasze krzyże, wznosisz nas teraz coraz wyżej. Na swoich skrzydłach, jesteś naszym aniołem, czemu nasze życie nigdy nie było wesołe. Pamiętam płacz matki i smutek w jej oczach, teraz widzę go codziennie, wciąż śni mi się po nocach. Zaskakujące jaka ludzka jest niewiedza, teraz co mi przyszło , na cmentarzu cię odwiedzać.
Ref. To co mija, co nas zabija, Mocno boli wbrew naszej woli. To co się stacza już nie powraca, kwestia roli, co nas ukoiTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.