Na rynku pod ratuszem Biedny muzyk stał I leczył nasze dusze Bo tak pięknie grał Uzbierał czasem grosze trzy - Żebraka marny los... I tak mijały szare Dni po noc
Aż tu pewnego razu Tak się spełnia cud - Panienka jak z obrazu Jak z żurnala mód: "Zabieram cię do siebie Już nie musisz tutaj grać Sielanka niczym w niebie Będzie trwać"
Leci manna z nieba Choć się o nią nie staramy Czasem tylko trzeba Wierzyć w lepszy czas Dzielmy kromkę chleba Nawet jeśli jedną mamy Wtedy żadna bieda Nie dosięgnie nas
Ukłonił się nasz muzyk I powiedział tak: "Ja pragnę ludziom służyć To mój cały świat Nie kuszą mnie pałace I uciechy ponad stan Prywatne tu królestwo Przecież mam"
Jeżeli jakiś morał W tej historii tkwi To przyszła właśnie pora By się dzielić nim: Nieważne, czy masz górę złota Czy ci płacą pens Istotne, by robota Miała sens
[2x:] Leci manna z nieba Choć się o nią nie staramy Czasem tylko trzeba Wierzyć w lepszy czas Dzielmy kromkę chleba Nawet jeśli jedną mamy Wtedy żadna bieda Nie dosięgnie nasTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.