Z pasją dryfował samotnie wśród fal Nawet gdy padał deszcz Nosił w kieszeni, prócz smutku jesieni Niedokończony wiersz
Mogłabyś z takim zdobywać góry Jak również konie kraść A wieczorami tańczyć do woli Przy srebrnym świetle gwiazd
Kropelki wina, nut prostych kilka Korali z drewna, błękitu nieba Wam było trzeba, aby na jawie śnić
Gdy on się zjawiał przy twoim boku Bo tak chciał dobry los Enigmatyczny bywał do bólu A ty się śmiałaś w głos
Teraz cię gnębi wielka tęsknota I zmusza wciąż do łez Lecz mówi się "trudno" i dalej się kocha Niezmiennie aż po kres
[2x:] Kropelki wina, nut prostych kilka Korali z drewna, błękitu nieba Wam było trzeba, aby na jawie śnićTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.