Przez sen jesienny, I drzwi z kartonu Szło stu bezsennych, Na sto balkonów
Jest noc wysoka, W sąsiedniej ciszy Księżyc w obłokach, Śpiewa i słyszy
Zatrzymał w łapach, Głowy patrzących Czujecie zapach, Gwiazd spadających?
Płyną balkony, Płynie pod lazur Stu zapatrzonych, W sto krajobrazów
Srebrne balkony, W niebo się wtarły I stu natchnionych! I stu umarłych!
Ze stu balkonów, Spada stu śpiących Sto zostawiono, Drzwi trzaskających
Srebrne balkony, W niebo się wtarły I stu natchnionych! I stu umarłych!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.