spotykamy się wcale nie przypadkiem na spróchniałych schodach potykamy się o niby niechcący podłożone kłody coraz trudniej nie dotrzeć do [?] jest tuż nad głową coraz łatwiej równowagę stracić nie patrząc na boki
nie ma tu klucza, nigdy nie będzie brak pozwolenia, zniewaga wszędzie nie ma tu klucza, nigdy nie będzie cywilizacja w chorym obłędzie
nie ma stąd wyjścia, nigdy nie będzie brak porozumienia, zniewaga wszędzie nie ma stąd wyjścia, nigdy nie będzie manipulacja w chorym obłędzie
prześcigamy stanowiska wyzowlenia do zniewolenia, zniewolenie ich karą orientujemy nasze ciała na proces na proces ograniczania wiarą
ojcowie i matki pod czułym dotykiem kleszczy i zasad, dobrego wychowania nie dostrzegają w swych płodów kwitnących uciekających spod ich sterowania
ta demokracja pachnie terroremTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.