Wdech i wydech na przełęczy istnień, w konarach drzew, w koronach snów. Nie budź mnie jeśli mam tu być, nie budź mnie jeśli to nie sen.
Czerwień piekła, pulchne ściany jak filc, poduszka łożyska, rodzę się w drodze na rzeź. Jedna z drugą stańcie ze mną, to jest moje źródło, życie i krew.
Wysyłam pocztówkę w ornament roślinny, mandalę z psiej ruty i kłujących rzepów. To errata podręczników o dekret siedem siedem zero. Dwa miliony wyplutych dzieci i dziesięć tysięcy martwych ciał. Nienawiść do kobiet to się nazywa i wbija ostatni gwóźdź do trumny. Nie pomoże im już korzeń chrzanu, nie pomoże piołunowe łoże, druty, zasieki z czarcich ziół ni łodyga łopianu ostra jak nóż, druty, zasieki z czarcich ziół ni łodyga łopianu ostra jak…
Jedna z drugą stańcie ze mną, to jest nasze źródło, życie i… Jedna z drugą stańcie ze mną, to jest nasze źródło, życie i krew.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.