*Baku* Ja tutaj ze Squadem wokół lirycznej zagłady Oni Kein a my Abel stojąc na wieży Babel Zastanawiam się jak koło fortuny się potoczy Może da nam szczęście , może czymś nas zaskoczy lecz koło fortuny stało się Graalem które staram się wraz z moim Squadem. Walka została rozpoczęta Stoję na środku bitwy z mikrofonem w rękach Wokół same tekstury świata który się powoli stacza Jak koło fortuny on koło zatacza Lecz nie staje się Graalem tylko w gównie się macza Jak ręka siłacza ta liryka przytłacza (słuchacza)
*Baku , Miles* ref : Zycie niczym wieczna syzyfowa praca Robisz cos zle to do ciebie wraca życie nas na kawałki ciągle rozkłada na was cień pada wokół liryczna zagłada
*Miles* Siema tu Miles z Ekskalibur Squadu Zaprowadzę Cie przez mrok do naszych Tematów Tabu Ja Tu wrzucam cząstkę old-schoolowych klimatów Byś mógł poznać potęgę Toruńskiego Rapu. Już Czas Nowa Historia Otwarta Nowy Sqad Nowa Przestrzeń, Niczym Astronauta Przemierzamy Tereny, Kierujemy się w nieznane Wszystkie Teksty i Bity są dziś w całość poskładane Już Poranek Słońce Wschodzi Widoki Niezapomniane Nasza Ekipa w głowach słowa są posortowane. Od Zmroku Po Ranek Od Ranka Po Zmrok My się nie poddamy zrobiliśmy już pierwszy krok My tu z nowym planem i nowymi zadaniami Ekskalibur jak Sztandar My ponad Standardami Czasami Do Celu Trzeba Przejść Drogi Szmat To Miles i Baku Ekskalibur Sqad. Ustawiam Bit Pod Tekst Jak w aparacie ostrość Kończe Tym Wersem narazie ziom pozdro.
*Baku* Ja się nie boję zrobić następnego kroku chcę wyrwać się z amoku z codziennych spraw natłoku znalazłem to ,czego od dawna poszukiwałem to te kilka słów zapisanych w rapie Ja Ci daję czysty przekaz że nie łatwo mi jest czekać na poprawę , jakąś zmianę prędzej doła dziś dostanę pokieruje moim losem zalewając rymów stosem tą publikę która pójdzie za mym głosem W życiu są chwile upadków i wzlotów nie mogę pozwolić na chwilę powrotów każdy dzień zwarty jest w nowe możliwości zawsze ,wszędzie w pełni gotowości To jest cel, to jest moje życie jak PFK na winylowej płycie
*Miles* Dobra Stary Teraz tak to powiem Toruńskie podziemie ta muzyka nałogiem. Sobota Wieczór Zeszyt na kolanach W ręku długopis pewnie tak posiedzę do rana. W planach pustka Życie wielki spontan Trafiają się przygody takie jak w życiu Jamesa Bonda Lecz Każdy jest inny i każdy to wie Kto się czym zajmuje i czym to się je. Lata lecą czasu nikt nie powstrzyma Działa to mniej więcej tak jak rozpędzona Maszyna. Kurtyna poszła w górę Ekskalibur Squad na scenie W planach naszych mamy rozruszać To podziemie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.