Raz raz, raz dwa, osiem dziewięć,trzydzieści pięć czterdzieści trzy
Szops, już mam kurwa chryype
Powiedz swoim dzieciom, żeby nie robiły tego, co ja zrobiłem Lala, lala
[Zwrotka 1] Jak wpierdalam się na bit, to się kończy dansing Ee, zaraz zaraz, czekaj, Laik, dzięki Byłem Miłoszem, i nie myl go z Czesławem Biszem, Laikiem, no grunt, że nie Kaen #partacz No znów se nie spałem Z rana: po chuj się wjebałeś #karma To gwóźdź dla tych panien Marian-Helena, kochanie, nara I znów chciałbym ci powiedzieć-idź stąd Ale przecież chce ciebie tu #pink_floyd I niezmiennie se siedzę znów, krzycząc, że te brednie to wiesz, przytulisko Przykurzyło się nam znów, niefartem A ty wciąż nie rozumiesz nic #glider Wąski krąg lizania się po pałce Jak nazwiesz to sceną to nara, żryj azbest
I se jade tak, mała Bo se chciałem tu tak jechać Taka faza, poniedziałek, jedną drogę mam, Się uśmiecham, czasem, dobra mina tylko Nie chce czekać, raczej, chciałbym być tam, szybko
[Zwrotka 2] I se biegam tak bez głowy Prosząc się o wpierrdol Jebać te płotki, mordo [?] Niechaj niezłomni tąpną tu a większość kolejna Odlicz od zera, do zera, mendo Do nieba prędko nie pójdę, no wiem to Bo trzeba przebrnąć przez zgubę #codzienność I nie ma przebacz, bo szykan tu pełno Ja nie narzekam, le familia LeBron Ta, i znów chciałbym se powiedzieć wiesz to Ale nie wiem i nic nie mówie, klęcząc Karmię siebie tym gównem, co na pewno Wyjdzie mi tu bokiem, na stówę #Jagiełło Ta, i jak pizgam to jak łapa Boga Lebiegi w korkach mijam #Maradona Zoba, mama woła mnie na obiad, bez śmiechu Bo nie ma nic lepszego, od maminych kotletów Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|