Nie chcę słyszeć więcej słów, co są jak ten deszcz Milion kropli spada w dół, ja unoszę się Bo nie rusza mnie, po co moknąć bez sensu To moja przestrzeń - Rainroom /x2
[Zen] Bez lęku, bez hipokryzji Dźwięku chcę, a nie MC's do bitwy Pieprzę ich, jak groupies patolkę Celuję do bystrych, a nie byle mordę [?] Daję tu za dużo, ale nie wrócę Przy tym co mam, przeszłość to WC Rainroom, śmierć bez oddźwięku [?] i na denku jak robal w słoiku Nie dziękuj nikomu I Bogu nie rzucaj, że to Jego wina Gdybym był nim w Biblii znalazłbyś "napierdalać" A się nie obijać Rainroom, nasz kochany dom w epicentrum pędu Więc goń w deszczu lęku Bądź wyważ drzwi i z nami wędruj
Nie chcę słyszeć więcej słów, co są jak ten deszcz Milion kropli spada w dół, ja unoszę się Bo nie rusza mnie, po co moknąć bez sensu To moja przestrzeń - Rainroom /x2
[Emes] Wierzę w tę drogę, widzę, że mogę i słyszę co robię Czy porwie to tłumy, czy niszy dam ogień? He? Możesz gadać sobie Szkoda zachodu i czasu Weź się za siebie albo pomóż bratu Przybyłem ze wschodu na zachód Tam gdzie brak to norma, ale wódy zasób To wymarłe miasto ambicji Od urodzenia je niszczy Wyrwać się stamtąd, to wyrwać się zgliszczy Ale czuję dumę skąd jestem jak nigdy... wcześniej Salut! Kocham i nienawidzę tego miejsca A jestem bezgranicznie oddany jak PaluchTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.