Minął styczeń śnieżny, biały Srogie mrozy w kość nam dały Minął także, skuty lodem luty zły Marzec porozmiękczał drogi Kwiecień przemknął jak stunogi Maj i czerwca już minęło parę dni
Pora kończyć z barchanami Ciepłym szalem z pomponami Rękawice, golfy schować gdzieś na dno I pakować swe manatki Bluzki w paski, majtki w kwiatki I wyjechać prędko, gdzieś wyjechać, bo...
To już lato Przyszło wreszcie, pozwoliło pachnieć kwiatom I niewinnie podszczypywać małolatom A skowronkom do rozpuku dzioby drzeć
To już lato Psotne myśli drążą głowy jubilatom A my w chaszcze ciemną nocą; co ty na to Przecież to co żyje, chce swe małe mieć
Porozrzucasz swoje szmatki Wciśniesz z trudem mini gatki I do słońca swój wystawisz blady tors Strzelisz okiem w lewo, w prawo Co się kryje za tą trawą Czy figura osy, czy wąsaty mors
Wypniesz męską pierś cherlawą Kiedy znajdziesz gdzieś ciekawą Chętną muchę, na twój słodki, męski lep Wtedy pędzisz na złamanie W głowie cały plan działania I nie ważne, że tak łatwo rozbić łeb...
To już lato...Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.