Gdy byłem dzieckiem, dzieckiem drobnym I wcześniem musiał być już w domu Rzeczy konieczne, choć niemądre Czyniłem zawsze po kryjomu
I tak wyrosłem z betów, z pieluch Zmieniłem szkołę oraz ubiór Tak nas wyrosło bardzo wielu Z tą ciekawością do płci drugiej
A kiedy miałem lat za mało I ręce z waty, nogi z gliny To mnie uczyły mego ciała Niemoralne dziewczyny
Że się budziłem rześki rano I sny miewałem niekaralne Sprawiły to miłe, kochane Dziewczyny niemoralne
Tak w rzeczach tych, miłością zwanych Poznałem skutek bez przyczyny Za sprawą dobrej, niekochanej Niemoralnej dziewczyny
O, synu, jeżeli żyć będziesz W związku legalnym, acz miłosnym Życzę ci, byś miał chociaż jedną Zupełnie niemoralną wiosnę
Byś - nim moralnie się zakochasz - Spędził kilkoro chwil intymnych Przy boku miłej, ale trochę Niemoralnej dziewczyny
Aż - gdy moralne sterasz siły W życiu, co trudne i banalne - Przypomnisz sobie, że gdzieś były Dziewczyny niemoralneTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.