I co znów widzę? Mym zmąconym okiem Wyrastający blok za blokiem Ruda z okna sąsiadów podgląda I drze do czorta drzewo na Jamontta W każdym rogu centrum kwadratowego Tu wszędzie spotkasz kogoś znajomego Rubinowe światła zaplątują w lekki trans Już nadjeżdża na szynach dyliżans
Jest pięknie Gdy tor właściwy bezwiednie kreślę Wziąć się w kleszczę Parami z miastem raz jeszcze Wziąć się w kleszczę Parami z miastem wraz jeszcze
I co znów widzę? Mym podbitym okiem Chyba trzeba inaczej iść z powrotem Tu jest dzielnica co lepszą już nie będzie Trzeba uważać jakie barwy masz na przedzie Wita ich artysta co się barwami bawi Bał się wschodniego wiatru sam świat pozostawił Płakały po nim stare kamienice Zostawiając przechodniów w zachwycie
Jest pięknie Gdy tor właściwy bezwiednie kreślę Wziąć się w kleszczę Parami z miastem raz jeszcze Wziąć się w kleszczę Parami z miastem raz jeszcze
I co znów widzę? Mym przeszklonym okiem Enklawa z płynącym piwem potokiem Republika marzeń: Wolne myśli, wolne słowa Ekosystem odświeżany co roku od nowa Psoty i wartości Urabiają sobie ręce aż do łokci I nie można mieć do nich żalu Że zdarza im się zasypiać w pokalu.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.