1. Wychodzę z domu spokojnym krokiem Oni namierzają mnie swym czujnym okiem Ze śmiechem darł ryju, przede mną stają Nowego frajera we mnie szukają Spokojnie rozglądam się wokoło, nie czując jak zaraz będzie wesoło Muszę się opędzać przed gówna wciskaczami, jak krowa na pastwisku w lecie przed muchami
Oni się sypią z lewa i z prawa za to, że ich nienawidzę czeka mnie przeprawa, pragnienie ucieczki we mnie dojrzewa, lecz słyszę o kurwa "Dzika Kicha" śpiewa, No nie opodal pirat z walizką, rozłożył swoje złodziejskie stoisko, kradnie nasze siano na ulicy bez obawy Skopać za to C***a albo wysłać na Żuławy
2. Mnożą się chamy wokół stoiska, bo cena złodziejska jest śmiesznie niska mnożą się chamy wokół stoiska, każdemu z pyska para tryska. Próbuje ogarnąć co się ze mną stało A tu palant ustrojony jak struś w Boże Ciało "Dzień dobry Panu na imię mam Marek specjalna oferta długopis, zegarek" Co się dzieje na ulicach sami dobrze wiecie, Gówno nam wciskają to są wszystko śmiecie Lecz to nikogo tutaj nie wzrusza, Spier***am bo mam tego bo dziury w uszach
Jak opętany biegnę do domu, o swych przygodach nie mówiąc nikomu, Otwieram drzwi w nich dziadek najeb**y Huczne pole to jest misiu mój kochany
Ref: Handel uliczny, Handel uliczny (raczej syficzny) Handel uliczny, Handel uliczny (raczej syficzny)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.