Jesienny wieczór szybko zapadł, Wyciągnął dyszel Wielki Wóz, Wokoło ani żywej duszy, I nie znam też nikogo tu,
Tak bardzo chciałbym Cię usłyszeć, Zamienić chociaż kilka słów, Jesiennym pokropiony deszczem, Znajduję wreszcie budkę gdzieś,
Wchodzę do środka i za chwilę, W bezsilnej złości cicho klnę, Choć forsa mi wypycha kieszeń, Żadnej monety nie mam w niej,
Zamknięte sklepy i kawiarnie, Rozmienić forsy nie ma gdzie, Mogę jedynie tutaj czekać, Może ktoś poratuje mnie, Może w jesienny, mokry wieczór, Na krótki spacer wyjdzie z psem,
Jak długo czekam, sam już nie wiem, Przeniknął mnie jesienny chłód, Nikt nie nadejdzie, a Ty pewnie, W głęboki sen zapadłaś już,
Wychodzę z budki wolnym krokiem, Deszcz zaczął lekko kropić znów.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.