Głową nie przebiję muru, choć się da Hardkor to nie ja Na bezpieczne trakty szczurów nos mnie pcha Hardkor to nie ja Wolę spokój, niż wyczyny. Kto go ma…? Hardkor to nie ja Dość już mam adrenaliny – dzwon ze szkła Hardkor to nie ja
Inne znam wartości, różne karty znam Szczęście na nas czeka wszędzie, tu i tam Z innej tylko strony trzeba mierzyć świat Trzeba siebie cenić na przestrzeni lat Ekstremalne czyny nie rajcują mnie Tak zapomnę o nich, jak o krótkim śnie Po co wciąż wymyślać setki różnych bzdur Po co walić głową w betonowy mur
Głową muru nie przebiję, choć się da Hardkor to nie ja Dzięki Bogu jeszcze żyję – feta trwa Hardkor to nie ja Niech rozkręca się ten festyn na sto dwa Hardkor to nie ja Ludzie wiedzą jaki jestem. Kto mnie zna - Hardkor to nie ja
Patrzę wciąż przed siebie przemierzając szlak - drogę egzystencji wyboistą wszak Chociaż niepokornie szukam lepszych dróg Wiem, że którą zmierzam nie powali z nóg Ekstremalne czyny nie rajcują mnie Tak zapomnę o nich, jak o krótkim śnie Po co wciąż wymyślać setki różnych bzdur Po co walić głową w betonowy mur Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|