Otulał miękko mnie Twych włosów ciepły płaszcz Piłem słodko-cierpki nektar Twoich warg Nad nami cicho kwilił nocny ptak Tonęliśmy w sobie srebrni pyłem gwiazd Dziś tylko nagie pnie w tym miejscu bieli czas Zmysły głuchy ból wygładził blizny ślad I nagle łopot skrzydeł ptasich w mrocznym śnie Przywraca modlitewnym echem imię Twe
Nadia, Nadia, Nadia Nadia, Nadia, Nadia Nadia, Nadia, Nadia Nadia, Nadia
Nad nami cicho kwilił nocny ptak Gdy piłem słodki nektar Twoich warg Tęsknotą we mnie godzi gość ze snu Lecz przecież wiem, że nie powrócisz już
Nadia, Nadia, Nadia
Dziś tylko nagie pnie w tym miejscu bieli czas Zmysły głuchy ból wygładził blizny ślad I nagle łopot skrzydeł ptasich w mrocznym śnie Przywraca modlitewnym echem imię Twe
Nadia, Nadia, Nadia
Nad nami cicho kwilił nocny ptak Gdy piłem słodki nektar Twoich warg Tęsknotą we mnie godzi gość ze snu Lecz przecież wiem, że nie powrócisz już
Nadia, Nadia, Nadia
Nad nami cicho kwilił nocny ptak Gdy piłem słodki nektar Twoich warg Tęsknotą we mnie godzi gość ze snu Lecz przecież wiem, że nie powrócisz już
Nadia, Nadia, Nadia Nadia, Nadia, Nadia Nadia, Nadia, Nadia Nadia, Nadia Nadia, Nadia, Nadia Nadia, Nadia, Nadia Nadia, Nadia, Nadia Nadia, Nadia Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa. |
|