Mam dwadzieścia lat a nadal tkwię w szkole Ale patrząc w przyszłość chyba ten stan rzeczy wolę Może to tylko nostalgia, strach przed zamkniętym rozdziałem Może to fakt, że część młodości w końcu tutaj spędzałem
Spoglądam na moje ręce, na nich "WSAD" wypalony Jeszcze wczoraj zdaje się trzymałem w nich rezystory Jeszcze wczoraj zdaje się byłem nieśmiałym dzieciakiem Co pisał Ciąg Fibonacciego w C++’sie nie w javie
Podróż do internatu w zimie szczególnie bolesna W pierwszej klasie nam wmawiali, że to męka doczesna Wiele rzeczy nam mówili, lecz to radość przedwczesna Teraz gdy ktoś to wspomina, mówię tylko: "Weź przestań"
Przez te cztery lata miałem zostać: hardware’owcem, sieciowcem, filmowcem,... programistą? Proszę cię.. Niby po co dzisiaj piszę ten tekst?
//REF Już dorosły, choć w głębi czuję że nie chcę Dopnij krawat przeżyjmy studniówkę wreszcie Chociaż nie wiem co jutro mnie czeka, wiem że Wrócimy tu kiedyś pokodować jeszcze
ZSŁ wpędzało mnie nie raz w bezsen Ale dzięki temu teraz myślę z sensem Życie jakby łatwiej się pisało wierszem Więc nie próbuj go naprawiać CSS’em //
Niejednokrotnie narzekałem, że już nie dam rady Niejednokrotnie Łączności wypominałem wady To chyba nie sprawa szkoły, rocznika, ani systemu Ktoś mądry kiedyś powiedział: "Cele osiągasz samemu"
Któryś z ziomów chce dziewczyny, nie dość mu problemów z matmą „ - Weź ziom skup się na równaniu, panny same się znajdą.” To nie jest "Niefakt" słuchaczu, spotkałem tu dziewcząt parę Szczerze mówiąc w jednej chyba nawet się zakochałem
Informatycy nawet mieli sławne zajęcia na Mac’ach Weź się skup na pozytywach, zamiast gadać o brakach Nie będę mówił, że ta szkoła, jest jakąś szkołą szczęścia Ważne żebyś wiedział, wiele zależy od podejścia
Już nie wyliczaj ile razy byliśmy zmordowani Szkołę pamiętaj z ludzi, nie pendrivea z projektami Będę tęsknił za ziomkami, będę tęsknił za bibami Tak jak oldschool’owe pokolenia tęsknią za blokami
//REF
Matura już tuż za pasem, przed nią jeszcze e-czternastka, I w tym wszystkim ciągle czuję jak ten smutek we mnie wzrasta "Jestem twardy z zewnątrz, chociaż w środku człowiek wrażliwy" Mawiał mój matematyk, a ten opis stał się prawdziwy
Spędziłem tu cztery lata, choć miałem spędzić jeszcze parę Ale jakim cudem zdałem, hah Nawet jeśli egzaminy były wynikiem „farta” Dzięki Świdrak, dzięki Płachta! (dzięki Klimek, dzięki Anka)
Od pół roku jak się budzę, myślę tylko o płycie Więc choć nie na projektach i tak czas mi mijał obficie I, mimo że z informatyki biznesu nie złożę Dzisiaj zakończenie, no więc może ten krawat założę
Mówiła wychowawczyni, że ten czas nam szybko minie Ale jakoś nie wierzyłem Słuchając w maju apelu i ukrywając znudzenie Dociera do mnie powoli - to ostatnie zakończenie
Obciążony tym wszystkim jak przystanek na Szwedzkiej Wyłączony ze świata, niczym na lekcji niemieckiej Umysł ciągle zawalony niczym pięćdziesiąt dwa Wsiadam jednak do niego, podróż przez życie wciąż trwa
Dzwonię do pracodawcy, chciałbym zerwać z biernością Lecz nie mogę się dodzwonić, mam problemy z łącznością
Jak patrzę na świat i widzę go szarym to zmienić WAN czy LAN?
//REFTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.