W mieszance asfaltu Mieszance złości Wody kamienia Nieba ciemności Próbuję się wyrwać Chcę eksplodować Czy ktoś da mi znak Co mam robić i jak
Znikam w deszczu i we mgle W swoim piekle smażę się Co dzień w ogniu tańczyć chcę Jak lodowiec topię się
Znikam w deszczu i we mgle W swoim piekle smażę się Co dzień w ogniu tańczyć chcę Jak lodowiec topię się
Od dawna już nie wiem Co dzieje się z nami Płaczę do telefonu Który strzyże uszami Ta ciągła niepewność I cholerny ten Niepokój moralny Egzystencjalny lęk
Znikam w deszczu i we mgle W swoim piekle smażę się Co dzień w ogniu tańczyć chcę Jak lodowiec topię się
Znikam w deszczu i we mgle W swoim piekle smażę się Co dzień w ogniu tańczyć chcę Jak lodowiec topię się
Wszystko co się̨ powie Ma jak się̨ okazuje Wartość nabazgranych Pozdrowień w esemesie
Oglądasz twarze I liczby na banknotach Kim jesteś skąd przybywasz Nikt już nie pyta
Znikam w deszczu i we mgle W swoim piekle smażę się Co dzień w ogniu tańczyć chcę Jak lodowiec topię się
Znikam w deszczu i we mgle W swoim piekle smażę się Co dzień w ogniu tańczyć chcę Jak lodowiec topię sięTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.