Dla mnie szczęścia nie stało na tyle By ktoś gwiazdkę z nieba chciał skraść By powiedzieć: "Dzień dobry" na chwilę Potem wyjść, zostawiwszy coś w snach
A może miłość przyjdzie potem Przyleci samolotem? I już nie będę cudzych jabłek kraść Przyleci do mnie w wielką ciszę W ramionach ukołysze I będzie wyśpiewana jakby z nut
Dla mnie zimą zimno być musi Latem - słońce i trawy źdźbła Ale nigdy nikt nie poprosi Zostaw choć kartkę we drzwiach
A może miłość przyjdzie potem Przyleci samolotem? I już nie będę cudzych jabłek kraść Przyleci do mnie w wielką ciszę W ramionach ukołysze I będzie wyśpiewana jakby z nut
Nie polecę wzorem bocianów Nie powrócę, by gniazda wić Pozostanie mi tylko dalej przez życie iść
A może miłość przyjdzie potem Przyleci samolotem? I już nie, nie będę cudzych jabłek kraść Przyleci do mnie w wielką ciszę W ramionach ukołysze I będzie wyśpiewana jakby z nut
A może miłość przyjdzie potem Przyleci samolotem? I już nie będę cudzych jabłek kraśćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.