Ukryj mnie jeszcze ten jeden raz Tyle miejsc bezpiecznych znasz, we śnie Zmierzchu ukryj mnie Ukryj oddech mój i cień Chcę cała odejść w sen Proszę cię Zmierzchu pozwól mi Wierzyć, że to tylko ty I, że obudzę się Kiedy chcę
Zabierz mnie głębiej w ciszę i biel Niech zagłuszą myśli zgiełk i lęk Zmierzchu zabierz mnie Z rwących wód pustynnych dróg Z pułapki gładkich słów prosto w sen Zmierzchu pozwól mi Wierzyć w uchylone drzwi I w to, że znajdę je kiedy chcę Schowaj mnie Aż po świt Potem chcę Stąd wyjść
Wypuść mnie jeszcze ten jeden raz W stronę dnia mi drogę wskaż, we śnie Zmierzchu wypuść mnie Przywróć oddech wróć mi cień Chcę wstać i iść już dzień, już dzień Zmierzchu pozwól mi znów uchylić tamte drzwi Za nimi jasny świt, chcę tam być
Jeszcze raz spróbuję Jeszcze raz, zaczerpnę dnia Ma chłodny smak gęsty smak Jak owoc jak łza Jak miłość do dna Do dna jak owoc jak łza Nie cofnę się Chcę tam byćTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.