To był dla Ciebie skok w bok Dla mnie, kochany, skok w przepaść Wystarczył jeden mały krok I ta nie miłość ślepa Byłam dla Ciebie panną X Ty byłeś dla mnie Panem Bogiem Więc przepłynęłam czarny Styks Bardziej już umrzeć nie mogę
Wciąż słyszę słowa "Było miło" Odchodzisz, w oknie ja i miłość I ten odwieczny, śmieszny banał Nie, to nie banał, to jest rana
Wciąż słyszę słowa "Będę dzwonił" Ale nie dzwonisz, cisza dzwoni I ten ograny, niemy dramat Nie, to monolog, jestem sama
Jestem sama
Byłam dla Ciebie parą ud Ty byłeś dla mnie parą skrzydeł Więc kiedy niebo ściął mi lód Spadłam, lecz wstałam, idę Tylko, kochany, dokąd iść, Gdy już zerwane w sercu struny? Ten pod stopami Twymi liść To ja, wiem - nie mam dumy
Wciąż słyszę słowa "Było miło" Odchodzisz, w oknie ja i miłość I ten odwieczny, śmieszny banał Nie, to nie banał, to jest rana
Wciąż słyszę słowa "Będę dzwonił" Ale nie dzwonisz, cisza dzwoni I ten ograny, niemy dramat Nie, to monolog, jestem samaTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.