Co za noc – jeziora lód i mgła; co za noc – tancerz i ja! Co za noc – jeziora lód i mgła; co za noc – tancerz i ja!
Lubię takie gry, lubię taki stan; przede wszystkim, gdy południowy pan
w sylwestrową noc uprowadza mnie gdzieś w suwalskie mgły; lecz w tym cała rzecz,
że o nim dowiem się dopiero, kiedy się spełni wróżba z kart: „Warszawa Wschodnia, drugi peron… Gość z biletem – tańca wart…”
Czekam więc na list albo sms: „jutro… Warsaw-East…” Ale jest jak jest.
Ciągle wróżę z kart, taniec mi się śni, podróż albo żart – lecz w tym problem tkwi,
że to wyjaśni się dopiero, kiedy się spełni wróżby cud: „Warszawa Wschodnia, drugi peron… Suwałk czar i jezior lód…”
Bo tak bym chciała z caballero zatańczyć na jeziora szkle w suwalskich łyżwach to bolero, które już tańczyłam w śnie;
śnie o podróży nad jeziora, w których miłosny zamarzł żar… Poczekam jeszcze do wieczora i wywróżę sobie z kart –
taką noc – jeziora lód i mgłę; taką noc – jego i mnie. Taką noc – jeziora lód i mgłę; taką noc – ciebie i mnie.Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.