Browar w prawej, blant w twojej lewej Co w twojej głowie tego nikt nie wie (nikt nie wie) Uważaj na to z kim, gdzie i po co (po-po-po co?) Pójdziesz za szeroko ziomek same cie wyniosą (taak)
Browar w prawej, blant w twojej lewej Co w twojej głowie ziomuś tego nikt nie wie (nikt nie wie) Uważaj na to z kim, gdzie i po co (po-po-po co?) Pójdziesz za szeroko ziomek same cie wyniosą
Dziewięć cztery, dziewięć siedem lata największej wiksy Młode wilki na ulicach pełnej kieidy siksy Przy nich w nowych Hondach, na spasionych alusach Traciły złudzenia wyrwane z pod ręki tatusia A oni z punktu pewni siebie, hajs prosto z lechu, fury Towar nie szedł do banku tylko dziury w głowie Rura na miasto, do klubu na speedzie Tak to szło, tak to idzie pierdolnięte życie On był jednym z nich, szeroki balet Do dziś na imprezach miejskich objawia talent swój Tyle, że z reguły śmieją się z niego (dokładnie) Nie dopilnował klocków stukęło się Lego Ej poszedł za szeroko wtedy, dzisiaj już nie idzie To był jego czas jak na bas w dobrym bicie Chwila, moment na kozaku jesteśmy za miesiąc Na pełnym łaku kitrać wino swym kolesiom Idą jak przeciąg widzę to co dzień Czasy się zmieniają oni zawsze będą w przodzie Peleton pędzi, pęd scenerię zmienia Z rąk do rąk lecisz rzutem t-shirt lidera Ja nie będę się spierał mam swoje tempo Choć niektórzy mówią mi, że przy takim ryje miękną Mam chwile na dystans, żeby się nie pogubić Ty też zwolnij czasem, warto być drugim teraz (po-po-po co ej?)
Browar w prawej, blant w twojej lewej Co w twojej głowie tego nikt nie wie (nikt nie wie) Uważaj na to z kim, gdzie i po co (po-po-po co?) Pójdziesz za szeroko ziomek same cie wyniosą
Browar w prawej, blant w twojej lewej Co w twojej głowie ziomuś tego nikt nie wie (nikt nie wie) Uważaj na to z kim, gdzie i po co (po-po-po co?) Pójdziesz za szeroko ziomek same cie wyniosą
Różne są akcje czteranstoletnie matki I dwudziestolatek po dwóch zawałach od ciężkiej sztangi Suchy jak badyl mega fanafetaminy Ponoć ostatnio w święta zrobił urlop dla rodziny Są też ???, panie zwani normalami (czemu?) Bo nie wpieprzają w weekend krążków z logosami Mają prosty patent dać pucu i na ryju banan Spoko chłopaki nie zapomnijcie szamać Jeszcze inny woli skoczyć na miasto Dać kulturalnie w pysk komuś, bo mu w chacie ciasno Wciągnąc kolacje, mamie powiedzieć - dobranoc A rano babci pomóc przy meblach przed drugą zmianą Są też studentki co międy wykładami Służą udami, smukłymi taliami One mają chłopaków? jasne, że mają Tylko, że chłopacy dwóm innym też radę dają Ejj są też mężatki dobre trzydziestki Miłe, zadbane tylko nie-do-pieszczane Wrodzony talent mają gdy rogacz w pracy One na luzaku idą coś tam wychaczyć Ej w całym teatrze tym nawijam teksty Pisze gdy mnie wkurwi ktoś, coś gdy mam koncerty Znikam, znikam, pojawiam się od nowa Grunt to tu żyć i nie dać się zwariować (po-po-po co ej?)
Browar w prawej, blant w twojej lewej Co w twojej głowie tego nikt nie wie (nikt nie wie) Uważaj na to z kim, gdzie i po co (po-po-po co?) Pójdziesz za szeroko ziomek same cie wyniosą (taak)
Browar w prawej, blant w twojej lewej Co w twojej głowie ziomuś tego nikt nie wie (nikt nie wie) Uważaj na to z kim, gdzie i po co (po-po-po co?) Pójdziesz za szeroko ziomek same cie wyniosą
Jeszcze raz, właśnie tak (po-po-po co ej?)
Browar w prawej, blant w twojej lewej Co w twojej głowie tego nikt nie wie (nikt nie wie) Uważaj na to z kim, gdzie i po co (po-po-po co?) Pójdziesz za szeroko ziomek same cie wyniosą (taak)
Browar w prawej, blant w twojej lewej Co w twojej głowie ziomuś tego nikt nie wie (nikt nie wie) Uważaj na to z kim, gdzie i po co (po-po-po co?) Pójdziesz za szeroko ziomek same cie wyniosą (taak)Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.