LIBER) Ta randez vous, Tak często ją spotykasz Zegar tyka i po kolei Wśród szykan i kolein Kolejny z serii Wierzysz, że los połówki sklei Biegnie, blednie. Potyka się o próg nadziei Co za widok Jej wdzięk Twój mały tok na widok żalu Jej uśmiech znów cię wpycha w nałóg Gdy cię pozdrawia Machając, wyciągając pomału środkowy paluch Ale ty się nie czepiasz detalów Ona ta wyśniona Jedna ze stu snów warta Stu stów i stu ściętych głów I twej sto pierwszej dzisiejszej randki Nie zapomnisz, zobaczysz ją w dnie kolejnej szklanki Uszczypnij się, weź prysznic Słońce zamieni w pył to, co wyśnisz Uszczypnij się weź prysznic Słońce zamieni w pył to, co wyśnisz
(DONIU) (Trzymaj sie tak) Widziałem, jak patrzysz na nią Upadły anioł W oczach twych w dama snów, znam ją, wiesz? Fam fatal, miałem kiedyś przyjaciela Znał ją lepiej, jego nie ma Ona żyje i się miewa Całkiem nieźle Stara miłość nie rdzewieje Powtarzała mu to, gdy wracała, taki Feler (Czujesz?) Bawiła się nim jak kolejnym latem Gdy miał dość W kość dawała Ja pytałem i co Finisz już? Mówił mi, że na pewno Że ma dość, że przed sobą ma nie tylko tę jedną (Tak!) Że odpuści, nie da zrobić się jak pizda Gdy to mówił, przerwał nam komórki sygnał I pojechał, tyle go widziałem wtedy Gdy spotkałem ją, pytała, nie chciała wierzyć Wróci? Przecież wracał do mnie za każdym razem (Kochanie!) Jego nie ma między ludźmi już na zawsze Pojawiałaś się tylko na chwilę Uwielbiałaś, gdy wzrokiem gonił cię (Lubiłaś to) Teraz módl się i myśl, że go odnajdziesz I że powiesz mu wreszcie to, co chcesz Od dziś będziesz stale żyć marzeniem I nie spełni się żaden ze snów, że Chciałaś jedną ze stu twarzy mieć dla siebie Nie masz szans, jego nie ma już
Ref:Randez vous tylko wyobraźni Randez vous, randez vous moich snów Nasze randez vous, randez vous tylko wyobraźni Randez vous Randez vous moich snówTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.