Gural słów Piast Kołodziej, emocji złodziej, na chodzie Jak David Banner ochrzczony w brudnej wodzie Tu na zachodzie fryzura krótka jest w modzie Wódka na lodzie, pijemy zdrówka na co dzień A po ogródkach łazi Buka na obchodzie Szuka wyrzutka tutaj na życiowym spodzie Starasz się być w formie, żyjąc na głębokiej wodzie Stojąc na balkonie, głaszcząc się po brodzie, myślisz A może to kolejny bodziec aby dociec Że wasze są te dni, a nasze były tamte noce Chcesz sam to oceń. Sam znam te moce Epoka po epoce po epoce flaga łopoce Żyj na 100%, wystrzegaj się kłamstwa Twojego własnego prywatnego diabła. To prawda Twój egocentryzm chyba się nie sprawdza Cała ta jazda chyba się nie sprawdza? Nieprawdaż?
Żyli wśród róż Nie znali burz I zapomnieli już Że to wszystko to krew i kurz Koniec jest tuż Nadzieję złóż na poduszkę Otwórz Pandory Puszkę
Jestem Leonard Cohen, ten film to Bardo Mówisz nie warto? Proszę cię bardzo, będę Zimbardo Ten świat to bagno, rządzą układy, tańczymy tango A gdzie jest diabeł? Ubiera się u Prady W każdym domu ekrany, iPhony, telewizory Świat przez nas zastany. Świat przez nas tworzony System jest chory, ma ptasią grypę Jestem tym typem, Edypem, czytam Agrippę Wokół zachwycone korytem świnie, poryte dynie O tym Dziadzia z bitem płynie, jestem im to winien Płynie wina po winie, kiedyś po winie widziałem boginie Może mi to minie, może mi nie minie Pomyśl o tym zanim światło zgaśnie i w łóżku zaśniesz Czy jesteś w tym pokoju sam? No właśnie
Żyli wśród róż Nie znali burz I zapomnieli już Że to wszystko to krew i kurz Koniec jest tuż Nadzieję złóż na poduszkę Otwórz Pandory PuszkęTeksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.