A między nami mur, nie ma wolnej miłości W domach z betonu uwertura zazdrości A za oknami mróz aż do kości Mrozi bez litości sen o wolności Niechęć do inności znów jest w modzie Taszczy chodnikiem bombę obcy przechodzień Plucie jadem z polskim sumieniem w zgodzie Potem klepane "Panie nie jestem godzien" Nie lepiej "odpuść jako i my"? Szarpią po wsiach krótkie łańcuchy, ochrypłe psy Pijackie zwidy, szarpane sny Na szklanych ekranach dobry, brzydki i zły Chcieliśmy błyszczeć w podrabianym Hollywoodzie Wolni ludzie straceni w znojnym trudzie A wyszło zgodnie z naszym starym programem
Królowe wczorajszych nocy nad ranem jęczą Z okien lament, chodniki zarzygane tęczą Mercedesy szczerzą zęby w morzu błota W ciągłym mroku chlupie jebana hołota Wisi głupota na furtkach nowych osiedli Ci jak byki wściekli byli, są, będą biedni W eterze mętlik, żyć nie umierać Nie spać, wybierać, w urnach biją głosy na Jokera Wodnika era zaczęła się kolorowo Stary Uroboros połyka ogon wciąż na nowo Świat głodny i szalony nigdy nie jest nasycony Kasy pikają, wypluwają paragony Zarastają chwastem zbożowe piktogramy Zamki z piasku rozwiewa wiatr, łopoczą parawany
Dobra, teraz wszyscy rzućmy się do gardeł Niech wyda bal diabeł w kraju krzywych zwierciadeł Wolnych myśli imadeł. Zrobimy burdel I szaber, policzymy ile mamy szabel To wie tylko Poliszynel, że Kaina zarżnie Abel Chyba że miłość zwycięży złość - Vaclav Havel Noc widziadeł, bezsenny nocleg bez sznurowadeł Za grzechy własne i cudze wińmy Kanadę Palący wstyd, jebnij w krater spadnie gradem Za niewygodnym wariatem, tymczasem zamkniemy kratę Zbudzi się z kurem podzielony murem świat Krytyka chłopskiego rozumu - Immanuel Bang!Teksty umieszczone na naszej stronie są własnością wytwórni, wykonawców, osób mających do nich prawa.